W 2016 roku usłyszałem w sercu głos Boga zapraszającego mnie do radykalnej odmiany mojego dotychczasowego życia poprzez odkrywanie i pogłębianie mojej osobistej więzi z Nim. Oddałem swoje życie Jezusowi, aby w kolejnych latach to pragnienie realizować oddając w Jego kochające ręce już kolejne i kolejne aspekty mojej życiowej codzienności.
Bo jedno to złożyć deklaracje w sercu i duszy, ale drugie to zrobić to krok po kroku we własnym życiu.
Jednocześnie rozpoczął się proces uwalniania i uzdrawiania mojej duszy, serca i umysłu w kontakcie z tym Najukochańszym, Najskuteczniejszym, Wszechmocnym i Miłosiernym terapeutą.
Proces ten trwa nadal i stał się częścią mojego
życiowego powołania:
"Każdego dnia odkrywać z wdzięcznością, że jestem na obraz Boga, aby z wytrwałością, zaufaniem i radością uczyć się żyć po ludzku na Jego podobieństwo, towarzysząc również innym w tym procesie. Pragnę w ten sposób odwzajemniać Jego Miłość Miłosierną w moim życiu."
Od 2016 roku z Bożym prowadzeniem, zmieniło się w
moim życiu prawie wszystko, bo tak bardzo nie żyłem swoim życiem (nie będąc
prawdziwym sobą), że nie mogło być inaczej. Dość powiedzieć, że z wojującego
ateisty, karierowicza, materialisty, pracoholika, "korpoludka",
racjonalisty nawróciłem się by zmieniać się w człowieka, który z Miłości do
Boga pragnie uczyć się żyć na Jego podobieństwo.
Przez te minione lata doświadczyłem wielu osobistych prób, kuszeń i upadków z których podnosiła mnie Miłosierna Miłość Boga - dzięki temu wzrastałem jako człowiek i pogłębiałem moją więź i zaufanie pokładane w Bogu.
Z drugiej strony, doświadczyłem wielu łask oraz uzdrowień zarówno fizycznych (przepuklina pachwinowa, zmiany zwyrodnieniowe w kolanach, ADHD u dorosłych, wydłużenie krótszej nogi) jak i duchowych oraz psychologicznych . Jednak największą otrzymaną łaską jest codzienne pogłębianie mojej osobistej, intymnej więzi z Bogiem, która sprawia że czuję się Kochany i uczę się kochać na Jego podobieństwo.
Nadal jestem w Drodze do pełni Prawdy, aby w pełni Żyć i mimo, że to wąska droga, a momentami wręcz krzyżowa, to nie zamienił bym jej na żadną inną bo idę nią z Bogiem.
Jednocześnie towarzysze również innym ludziom w trakcie indywidualnych sesji i warsztatów grupowych w procesie Bożej Terapii, ufając że tym samym odpowiadam na powołanie do tego, aby być takim Bożym co-terapeutą tego Najcudowniejszego z Terapeutów ludzkich dusz, serc i umysłów.
Bóg obdarzył mnie wieloma darami, którymi posługuję
innym dla Jego chwały i dobra tych, których stawia na mojej drodze.
W trakcie modlitw, sesji, warsztatów byłem świadkiem wielu uwolnień i uzdrowień
jakich Bóg dokonał.
Byłem, też świadkiem największego z cudów, gdy osoby nawracały się ku Bogu i wpadały w Jego ramiona odmieniając swoje dotychczasowe życie. To uważam za największą i najcenniejszą łaskę w jakiej dane mi jest towarzyszyć drugiemu człowiekowi.
Jestem Bogu wdzięczny za wszystkie nawrócenia, uzdrowienia i uwolnienia jakich byłem świadkiem i za te których sam doświadczyłem w moim życiu. Nie sposób je wszystkie opisać. Swoje osobiste łaski, nosze podobnie jak inne osoby, w swoim sercu. Chętnie się nimi dziele w trakcie sesji i spotkań świadcząc o tym co Bóg uczynił w moim życiu by oddać Mu chwałę i umocnić innych.
Po tym jak przez te wszystkie lata, tak wiele ran Bóg zabliźnił w sercach ludzi i moim własnym - ufam, że skoro jesteś na tej stronie również ciebie pragnie zaprosić do tej Bożej Terapii. Ufam, również że podobnie jak mnie i osoby, którym towarzyszyłem również ciebie zaprasza do najważniejszego doświadczenia w życiu każdego człowieka - doświadczenia, że jest się kochanym Miłością Miłosierną i odkrycia tożsamości dziecka Boga, a później doświadczenia bycia Jego córką/synem.
Jeśli to doświadczenie nosisz już żywe w swoim sercu, a pragniesz skorzystać z mojego towarzyszenia w pogłębianiu swojej relacji z Bogiem i oczyszczaniu swojego serca, aby coraz więcej Jego mocy i prawdy przejawiało się w twoim życiu, również serdecznie zapraszam do kontaktu.
Towarzysze ludziom dorosłym od 26 roku życia, na różnych etapach:
Nie jestem lekarzem, psychoterapeutą
czy kapłanem. Z
wykształcenia jestem inżynierem i menadżerem, który 20 lat pracował w
korporacjach. To Bóg leczy to co w nas często nawet po ludzku wydaje się
nieuleczalne (choroby, nienawiść, pychę, lęki itd.).
On i tylko On, ma taką moc jeżeli z nim osobiście współdziałamy.
To Bóg uwalnia, rozwiązuje, obdarza, uzdalnia, wybacza, leczy, uczy...
W trakcie sesji ja, jedynie towarzysze
w tym współdziałaniu Bożej Miłości Miłosiernej z konkretną osobą.
Dzięki temu jestem też świadkiem cudów jakie Bóg czyni w życiu tego
konkretnego człowieka.
Dlatego zapraszam do kontaktu,
wiedząc że myjąc ludziom nogi w trakcie sesji, tak naprawdę myję sobie ręce
w tej samej wodzie, bo to nie o mnie chodzi tylko właśnie o Wodę Żywą.